piątek, 8 lutego 2019

Homosapiens - Nie jesteśmy stworzeni do bycia monogamistami?

Tytuł: Inna kobieta
Autor: Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska
Ilość stron: 430
Wydawnictwo: Wydawnictwo WAB
Moja ocena: 7/10

Zaczynając czytać tą lekturę nie sprawdziłam żadnych opisów, więc pomyślałam sobie, że będzie to kolejna książka o kobietach, ich narzekaniach :), problemach i radościach. Po części się nie myliłam, ponieważ o tym jest książka, ale głównie jak zagłębimy się w lekturę - jest o zdradzie. Mianowicie jest to temat, którego nie lubię. Może ze względu na to jak podchodzę do zdrady. Jeśli zdradziłeś/aś - przyznaj się od razu. Jeśli robisz to nagminnie to znaczy, że nie do końca jesteś szczęśliwy/a w związku. Jeśli popełniłeś/aś błąd i żałujesz - jeszcze raz przyznaj się. Dla mnie zdrada jest okłamywaniem drugiej osoby, ale i samego siebie.

Z drugiej strony życie jest życiem i wiele może się wydarzyć, a z natury, przykro mi to stwierdzić, jesteśmy bardziej zwierzętami niż chcemy przyznać i nie do końca leży w naszej naturze bycie monogamistami. Ja uporczywie wierzę, że jednak takie pary jeszcze istnieją.

Tak się stało z "Inną kobietą" że ze względu na główny wątek odkładałam ją chyba z 3/4 razy. Jednakże byłam tak ciekawa co wydarzy się dalej, że skończyłam ją czytać w dwa dni.

Ada - życie jej nie popieściło jeśli chodzi o męża albo o ex-męża, ale to nie zmieniło tego, że nie zapałałam do niej ciepłym uczuciem od samego początku. Rozumiem, że była pogrążona w ciężkiej depresji, ale jeśli masz dziecko, trzeba się wziąć w garść i szukać pomocy cały czas. Na końcu okazało się, że ma dobre serce.

Joanna - okropne dzieciństwo, psycholożka, zadbana, mająca to o czym zawsze marzyła, jednak czegoś brakuje. Joanna lubi mieć wszystko pod kontrolą i czasem nie za bardzo zwraca uwagę na rodzinę i męża, co jak się okazało, było wielkim błędem.

Borys - no i mamy naszego niedobrego Piotrka, którego bardzo nie lubię. Mąż Joanny, który ją oczywiście zdradza.

Książka to historia 3 wyżej wymienionych osób. Wciąga niesamowicie i bardzo dobrze się ją czyta, jednak nie mogę zliczyć ile razy denerwowałam się na to, co jest tam napisane.
Kobieta - kura domowa, musi zawsze zaspokajać męża itp. itd. Ja rozumiem, że stare pokolenie takie było, ale to było STARE pokolenie. Nawet moja babcia nie dała się temu stereotypowi.... Z drugiej strony, druga babcia wybaczała wszystkie wybryki dziadka m.in. zdradę.... Kura domowa w tej książce to nie kobieta, która nie, nie pracuje - nie zrozumcie mnie źle. To kobieta, dla której mężczyzna jest niezbędny DO ŻYCIA. Woda jest niezbędna do życia!!! Nie zawsze zdrada powinna zostać wybaczona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz