Tytuł: Mediatorka
Autor: Ewa Zdunek
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Moja ocena: 4/10
Marta
Kołodziej jest mediatorką, matką dwóch córek oraz przyjaciółką Betki i
Zbyszka. Książka opisuje jej przygody w życiu jak i jej pracę.
Dowiadujemy się też co nieco o związkach miłosnych Zbyszka i Betki.
Praca
mediatora do łatwych nie należy. Bardzo podobały mi się przypadki
mediacji opisywanych w książce. Osoby, które o mediacji nigdy nie
słyszały mogą dowiedzieć się dużo o tym zawodzie i o sprawach z jakimi
zmaga się mediator.
Na stronie 104 znajduje się piękna anegdotka o drzewie, którą można odnieść do wielu sytuacji życiowych.
Niestety to by było na tyle, co w książce mi się podobało.
Bardzo
rzucały mi się w oczy niespójności np. bohaterka twierdzi, że w
stosunku do matki już nic nie czuje i się zamyka, ponieważ przyzwyczaiła
się do takiego, a nie innego traktowania, a zaraz wybucha płaczem i
twierdzi, że czuje się jak nastolatka. Dla mnie to się wzajemnie
wyklucza.
Żarty nie bardzo mnie śmieszyły, obraz mężczyzny
ukazany w książce to brudas albo niezdara. Ogólnie ludzie nie są dla
siebie w ogóle mili i wiecznie mają o coś pretensje. Akcja toczy się
bardzo powoli, a wątki dotyczące mediacji nie są dobrze połączone z
resztą książki. Miałam wrażenie, że czytam dwie zupełnie różne od siebie
książki.
Z przykrością muszę stwierdzić, że to nie książka dla mnie.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu W.A.B.!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz